Thursday, July 27, 2006

La Baguette

Prosze Panstwa! Wczoraj znalazlam sie w sytuacji rodem z amerykanskiego filmu o Paryzu.

Coz sie wydarzylo? Otoz kupilam pol bagietki (Tutaj wszyscy kupuja albo cala albo pol, wiec to jeszcze nic niezwyklego) i szlam z nia do domu...

I nagle ujrzalam ich wszystkich. Wylaniali sie zewszad! Za mna staruszka. Z lewej strony pan wychodzacy z supermarketu, z prawej kobieta wysiadajaca z samochodu. Przede mna pan z psem, obok mnie tez ktos.

Ludzie z bagietkami byli wszedzie!

Czy przedtem ich nie bylo czy tylko ich nie zauwazalam? Moja teoria jest taka, ze samemu trzeba stac sie posiadaczem bagietki zeby zaczac dostrzegac swoich pobratymcow, tajnych czlonkow bagietkowej mafii.

Monday, July 24, 2006

Komentarze dla wszystkich

Teraz nie trzeba byc zarejesteowanym zeby publikowac komentarze wiec zapraszam.

Tutaj zycie toczy sie wolniej

Wbrew pozorom w Paryzu zycie nie toczy sie w zawotnym tempie. Moze i wszyscy pedza z jednego peronu metra na drugi, ale znajduja jednak czas by rano pojsc po bagietke, wyprowadzic swojego czworonoga ( pojecie francuski piesek nie jest abstrakcyjne, ale o tym moze kiedyindziej) i by poczytac gazete i napic sie espesso w pobliskim café.

Paris Plage

Jednak udalo sie odnalezc jedna z wiadomosci! A wiec:

Wczoraj ogladalam na plazy tance tahitanskie i sluchalam tahitanskiej muzyki. Potem byl zespol grajacy bossanove, a jeszcze pozniej ogladalam sztuczki magiczne. Wieczor zakonczylam sluchajac algierskiej muzyki. Czlowiek, ktory ja spiewa ma niesamowicie mocny, przenikliwy glos. Czasami spiewa po francusku, ale przez wiekszosc czasu w jezyku berberow (according to moj nowy znajomy - Mohamed). Tak czy siak slychac ze spiewa prosto z serca i glosem przekazuje emocje (ktore jak slusznie twierdzi semiotyka sa jezykiem miedzynarodowym i ogolnie rozumianym).

Wieczor skonczylam jednak przedwczesnie - umykajac mojemu nowemu znajomemu pod pretekstem kolezanki, ktora nie ma kluczy i na mnie czeka.

Na koniec zamieszczam zdjęcia z Paris Plage o zmierzchu



Skasowane wiadomosci, ktore nigdy nie ujza swiatla dziennego

Wlasnie stworzylam w pocie czola dwie wiadomosci, ktoe jednak nigdy nie ujza swiatla dzienniego gdyz przycisnelam zly przyciski myslac, ze oznacza on "publikuj", znaczyl jednak "skasuj na zawsze"

Friday, July 21, 2006

Ciekawostki z Paryza

1. jestem w grupie z gwiazdorem jakiejs hiszpanskiej opery mydlanej (podobno w czasie wizyty na montmartre okrazyly go hiszpanskie fanki i nie chcialy puscic)

2. W Paryzu otwato plaze. Przed ratuszem gra sie w siatkowke plazowam, a wzdluz kilku kilometrow nabrzeza sekwany nasypano piasku. Sa tez lezaki, palmy i inne rosliny tropikalne, basen, koncerty, kafejki, darmowe masaze, starsi panowie tanczacy (prawie breaka) z mlodzieza, nauka tancow tahitanskich i moja ulubiona pozycja w plazowym menu: maszyny ktore podukuja chlodzaca wodna mgielke. Ci, ktorzy mnie znaja, wiedza ze nie ruszam sie z domu bez wody termalnej w sprayu... Powiem tylko, ze wielka jest moja radosc kiedy moge sie przechadzac i byc spryskiwana woda w sprayu w wersji maxi!

2. wczoraj w drodze z teatru (American Dance Company) wstapilam z kolezanka do sklepu po butelke wody. Wyszlam bogatsza o rzeczona wode, dwie gumy do zucia (dostalam w prezencie) i propozycje malzenstwa...

Wednesday, July 19, 2006

Le Francais

Mowie po francusku z niemieckim akcentem. Willy Bandt Schule naznaczyla mnie na cale zycie...

France Langue

w poniedzialek zaczelam kurs (na poziomie B1 - intemediare), we wtorek zmienilam grupe na lepsza (B2 - intermediare) a dzisiaj jestem juz C1 - avancé... Chyba jestem najszybciej awansujaca kursantka w dlugiej historii szkoly..

Summer in Paris - L'été à Paris

No wlasnie, caly czas po glowie krazy mi ta piosenka (Summer in Paris - L'été à Paris), a tak poza tym to na dworze sa jakies 42 stopnie kochanego celsjusza.